niedziela, 7 czerwca 2020

Leopold Tyrmand

W tym roku przypada  100. rocznica urodzin i 35. rocznica śmierci „wybitnego pisarza, dziennikarza i publicysty” i Sejm „w uznaniu wielkich zasług Artysty, postanawia oddać Mu hołd”* ustanawiając 2020 Rokiem Leopolda Tyrmanda.
Dzisiaj to mniej znana, ale ważna dla kultury i literatury, postać. Kojarzony ze środowiskiem „bikiniarzy” i jazzem. Publikował recenzje teatralne, muzyczne i sportowe w „Ekspresie Wieczornym”, „Tygodniku Powszechnym”, „Rzeczpospolitej”, „Dziś i Jutro”, „Ruchu Muzycznym”. Pracował w redakcji „Przekroju”, która w 1948 roku wysłała go na Kongres Intelektualistów we Wrocławiu, skąd przywiózł wywiady między innymi z Picassem, Erenburgiem, Szołochowem i fizykiem Julianem Huxleyem. Był on nie tylko bezlitosnym krytykiem komunizmu, lecz także arbitrem warszawskiej elegancji, znawcą i namiętnym propagatorem zakazanego w czasach stalinowskich jazzu. »Nikt, kto skłonny jest walczyć o godność własną i chce pozostać w zgodzie z własnym sumieniem, nie zgodzi się na to, żeby nazywać dzień nocą, ciemnotę kulturą, zbrodnię przyzwoitością, niewolę wolnością – na mocy dekretu komunistycznych władców« – pisał” **
Najbardziej znane są jego dwie książki: „Zły” i „Dziennik 1954”.
„Zły” to jednocześnie kryminał i western, którego akcja toczy się w Warszawie oraz romans. Zaczyna się od serii napadów, takich trochę w style Janosika, z tym, że tu ofiarami są bandyci. Ludowa milicja staje na głowie, by dostać jedynego sprawiedliwego, szeryfa bez twarzy, który sprawia, że ludzie zaczynają się czuć bezpieczni. Podziemny światek Warszawy rusza na wojnę.  Tajemniczy bohater ma tylko jeden znak rozpoznawczy, niezwykłe, świetliste spojrzenie. W tle historia miłosna, której osią jest Marta Majewska, niechcący wciągnięta w przestępcze życie stolicy i sama Warszawa.
Jeszcze lepiej opisana Warszawa została w ” Dzienniku 1954„. Chociaż jego akcja obejmuje zaledwie trzy miesiące,  od 1 stycznia do 2 kwietnia 1954 roku,  jest to panorama miejsc, czasów i portretów ludzkich: opisuje powojenną, odbudowywaną z gruzów Warszawę, ale sięga też pamięcią do swoich okupacyjnych wędrówek po Europie i do lat trzydziestych; jest ironicznym kronikarzem bieżącego życia kulturalnego; przygląda się wnikliwie i złośliwie swoim współczesnym i obserwuje codzienność miasta, z jego kwitnącą, mimo reżimowych obostrzeń, „inicjatywą prywatną”; zdaje relację ze swojego romansu z osiemnastoletnią Krystyną (która w poprawionej, zredagowanej przez niego po latach wersji dziennika występuje jako szesnastoletnia Bogna). Wspomina znajomości z Młodym Zbigniewem Herbertem, Zygmuntem Kałużyńskim czy Stanisławem Kisielewskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wystawa - Patroni roku 2024 w ramach dofinansowania Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021 – 2025

   Patroni roku 2024 Zgodnie z podjętymi przez Izbę uchwałami, 2024 będzie Rokiem: Marka Hłaski, Arcybiskupa Antoniego Baraniaka, Romua...